Drugą osobę prawdziwie
możesz poznać jedynie patrząc w oczy. Nigdy nie poznasz jej patrząc na jej
zachowanie, postawę, minę. To tylko iluzja, nasza interpretacja. Oczy są
zwierciadłem duszy. Lecz by tą duszę poznać, musisz najpierw mieć odwagę
spojrzeć samemu sobie w oczy.
Jak to Ci się uda, Twoje życie nabierze
rumieńców. Wszystko w Twoim życiu zacznie być prawdziwe.
Jeśli nie potrafisz
spojrzeć komuś w oczy, może to znaczyć, że ma on w sobie cząstkę Ciebie, której
nie lubisz lub którą ukrywasz.
A jeśli patrząc komuś
w oczy czujesz błogość, to znak, że poznałeś tą osobę.
Poczułeś jej prawdziwą
naturę. Zjednoczyłeś się. Sam miałeś przebłysk świadomości. Stąd ta błogość.
Zauważ, że niektórzy
wydają się weseli, mimo iż w oczach mają smutek. A niektórzy odwrotnie - są
smutni, lecz ich oczy emanują radością. Zauważ ten paradoks. Nawet sobie nie
wyobrażasz ile osób z Twojego otoczenia nie żyje w zgodzie ze sobą. Ale nie
myśl, że możesz im pomóc dobrą radą. Im bardziej będziesz starał się im pomóc
tym bardziej będą się oddalali. Możesz jedynie zainspirować. Jeśli zaczniesz
żyć w zgodzie ze sobą, inni będą chcieli przebywać z Tobą, będą Cię obserwować
i w ciszy będą starali się wprowadzić do swojego życia to samo. Po prostu bądź,
nie gadaj. Niech wypowie się za Ciebie emanujący z Ciebie spokój i harmonia.
Prawdziwe relacje
nawiążesz jedynie wtedy, gdy poznasz siebie, zaakceptujesz. Jeśli nie będziesz
żył ze sobą w zgodzie, każda relacja to będzie układ, kompromis, nad którym
stale będziesz musiał pracować, by się nie rozpadł. To jak z fundamentem. Musi
być mocny, prawdziwy, inaczej wszelkie starania rozpadną się, jak budynek
wzniesiony na mieliźnie lub na zboczu. Chcesz całe życie łatać te wszystkie
spękania, które powstają?! Wszystko może okazać się stratą czasu – lub nauczką, jeśli
zrozumiesz tego sens.
Będziesz musiał
zbudować wszystko od nowa, lecz mądrzejszy o te doświadczenia, o ile masz w
sobie tyle pokory by zaakceptować dotychczasowy bieg wydarzeń.
Każde życie toczy się
pewnym torem. A czemu tak jest, że jeden jest szczęśliwy nie posiadając
niczego, a drugi płacze otoczony swoim bogactwem? Wszystko przez interpretacje.
Ciągłe interpretacje… To one zasłaniają nam rzeczywistość. Pakują nas emocjami,
aż momentami mamy ochotę pęknąć.
Interpretacja danej
sytuacji może dać nam uczucie chwilowej radości, lecz jeśli interpretacja nie
była prawdziwa, rzeczywistość prędzej czy później da nam to do zrozumienia, ale
czas, który minął do tego momentu już nie wróci. Żyliśmy w kłamstwie cały ten
czas. Co za marnotrawstwo!
Wszechświat nie lubi
marnotrawstwa! Jeśli tracisz czas lub swój potencjał, wszechświat będzie Ci
utrudniał życie, byś przestał w końcu to robić! Natomiast jeśli poznasz siebie
i swój potencjał, wszechświat będzie dla Ciebie błogosławieństwem!
Porzuć wszelkie
interpretacje. Zawsze patrz prosto w oczy. Jeśli uważasz coś za problem,
przyjrzyj się mu! Postaraj się go zrozumieć, nie zakładając niczego z góry.
Otwórz się na prawdziwość natury tego problemu. Wszystko wokół Ciebie cały czas
wysyła do Ciebie sygnały, uśmiecha się. Nie widzisz tego?
Pamiętaj, każda
interpretacja jest tylko czyimś spojrzeniem na obiekt. Każdy punkt widzenia to
inne zdanie. Część ma podobne zdanie, więc się jednoczą. A tych co mają inne
zdanie, zaczynają nienawidzić. Walczą z nimi. Sami by tego nie zrobili, ale w
grupie wstępuje w nich agresja, chęć robienia rzeczy na pokaz, by zaimponować
reszcie. Komu to potrzebne? Co za marnotrawstwo!
Naucz się panować nad
własnym życiem, bez uzależnienia od reszty. Żyj z innymi w miłości, nie walcząc
z nimi i ich punktem widzenia. Mają inny punkt widzenia i nie możesz zmienić
tego na siłę. Okaż im zrozumienie, a sami się otworzą na relację z Tobą.
Nie zabijaj swoich
emocji, nie chowaj ich. Naucz się je rozumieć. Skąd one wynikają i dlaczego
Twój organizm tak reaguje? Nawet nie wiesz jak w tych czasach istotna jest choćby inteligencja emocjonalna.
Czasy się zmieniają,
wydaje nam się, że coraz więcej rzeczy na nas ciąży. Nie zapominajmy o naszej
naturze, o naszym życiu. Zawsze patrzmy na nie otwartym spojrzeniem.
Zauważajmy, a nie tylko patrzmy!
PS.
Niezmiernie cieszą
mnie kolejne miłe słowa, jakie otrzymuję od osób, które śledzą mojego bloga –
zarówno te na żywo, jak i te pisemne.
Nie wiem czy zdajecie
sobie sprawę, ale sami jesteście inspiracją do wielu rozważań w moim życiu.
W każdym człowieku
zauważam piękno. Wy wszyscy naprawdę nim emanujecie! Ciekaw jestem kiedy zdacie
sobie z tego sprawę ;)
Teksty, które piszę,
są moim momentem medytacji. A jeśli coś tutaj do Ciebie trafia, wiedz, że
istnieje most łączący Ciebie z tą medytacją.
Trzymaj się! ☺
Panie Pawle, niezmiernie cieszy mnie kolejny post. Jest Pan dla mnie inspiracją w codziennym życiu. Niestety nie mam facebooka, więc trudno mi będzie się z Panem skontaktować poza blogiem.
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami,
Olga K.
Ps. piękne zdjęcie :))
Pani Olgo, dziękuję i zapraszam w takim razie do częstszych odwiedzin tutaj. Bloga piszę przede wszystkim dla siebie, ale ogromnie mnie cieszy, jeśli ktoś tak jak Pani odnajduje w tym wartość również dla siebie :)
UsuńKontakt mailowy do mnie kiewra.pawel@gmail.com
Pozdrawiam :)