wtorek, 28 sierpnia 2018

#29 Rozmowa z duszą



Wszystko, o czym myślisz. Wszystko co mówisz. Wszystko co czujesz. To rozmowa z Twoją duszą.

Pytanie czy się z nią dogadujesz?
Czy znajdujecie wspólny język?
Czy jest to Twój monolog czy wzajemna rozmowa?
Czy słuchasz tego co ma Tobie do powiedzenia?
Czy choć czasem zastanawiasz się nad tym, co ma Tobie do przekazania?
Czy masz dla niej miejsce w swoim życiu?
Czy przypadkiem jej nie ignorujesz?

Ona jest obecna w Twoim życiu. Zawsze i wszędzie. Widzisz ją? Słyszysz ją? Czujesz ją? Nie jest to przedmiot, który możesz zauważyć gdzieś na zewnątrz. Bo jest Tobą. Jest całym Tobą. Jest tym co widzisz. Jest tym co słyszysz. Jest tym co czujesz. Jest całym Tobą.

Mówi poprzez Ciebie. Ty jesteś przekaźnikiem i obserwatorem. Zrób jej przysługę i daj jej przez Ciebie przemawiać.

Ma do przekazania światu coś bardzo cennego.


Każdego dnia stara się przebić. Przebić przez tą ścianę, jaką buduje mu ego. Ono, stając się ścianą czuje się pewnie. Nie lubi ustępować. Znajduje sobie najwygodniejsze miejsce i rośnie w siłę karmiąc się tym, co tak naprawdę zabiera Tobie energię. 
Karmi się materializmem – to dzięki temu ma cegły do budowy muru. 
Karmi się zazdrością i dumą – to go motywuje do zbudowania najwyższego muru, który będzie dominował nad wszystkimi innymi. 
Karmi się nienawiścią - przeciąga nad murem drut kolczasty. 
Karmi się krzywdą – gdy zabraknie mu cegieł, buduje mur z tego co odbierze innym.

Ego zjada Twoją energię. Nie przekazujesz jej dalej, przez co zbiera się w Tobie i obumiera. 
Przekształca w truciznę, którą potem wpajasz innym. 

Zaślepiony swoim ego zapominasz kim naprawdę jesteś…


Lecz jeśli rozmawiasz z duszą ego oddala się od Ciebie. Wznosisz się ponad mur.

Bo dusza dzięki miłości - łączy, buduje mosty. 
Dzięki spontaniczności - tworzy muzykę, szum morza, śpiew ptaków, szelest liści. 
Dzięki radości i szczęściu - daje umiejętność cieszenia się z tego, co jest, właśnie w tym momencie.


Dusza jest cały czas w Tobie. Ty nią jesteś. Gdy dotykasz jej, czujesz błogość. Umysł odchodzi na bok. Umysł nabiera pokory, bo jesteś nią przepełniony. 

Emanujesz energią, bo Tworzy się ona w Tobie. Przekazujesz ją światu, a ten wdzięczny zwraca Tobie jej jeszcze więcej. Przypominasz sobie o drzemiącej w Tobie mocy, którą powinieneś mieć od zawsze. Dopiero wtedy stajesz się prawdziwym sobą.


Ale nie walcz z ciemnością. Po prostu zapal świeczkę. Wnieś trochę światła do swojego życia. W świetle wszystko okazuje się być dokładnie takim jakim jest.

A świat jest zbudowany z tego co najpiękniejsze…

P.K.

niedziela, 26 sierpnia 2018

#28 Życie jako górska wędrówka



Jesteś pasjonatem gór? 
Czy też widzisz, że wędrówka górska jest metaforą ludzkiego żywotu? A sama wędrówka pozwala lepiej zrozumieć życie? W końcu całe nasze życie to wędrówka...

Gdy znajdujesz się na dole, w dolinie, bywa, że czujesz się przytłoczony. Przytłoczony wszystkim tym, co jest wokół Ciebie. Wydaje Ci się, że to po prostu za dużo.

Jeśli jesteś jednak na etapie, gdy zaczynasz akceptować to kim jesteś, gdzie jesteś i to, co jest wokół Ciebie, odnajdujesz radość - wystarczającą ilość by wstać i iść dalej.

Chcesz poznawać i czujesz, że Twoja wędrówka właśnie się zaczyna.



Możesz cieszyć się tym gdzie jesteś i podziwiać widoki. Spoglądać w górę i widzieć przyszłość, swoje marzenia, cele. Widzieć to, kim się staniesz, jeśli przejdziesz drogę, która tam prowadzi. To droga sprawia, że stajesz się tym, kim jesteś na szczycie. To nie szczyt, to droga, która na niego wiedzie.

Idziesz w górę i napotykasz wiele różnych ścieżek. Każda droga wydaje się na swój sposób wyjątkowa. Niektóre brzmią lepiej. Inne wyglądają bardziej zachęcająco. Są takie, którymi porusza się więcej osób, a są też takie, którymi idą tylko nieliczni.


Lecz nawet jeśli wybierzesz tą samą ścieżkę, co ktoś przed Tobą odbędziesz zupełnie inną wędrówkę. Ta droga zmienia Ciebie. Niby ta sama droga, ale Ty nie jesteś taki sam. Otwiera się w Tobie coś nowego. Czujesz jakby Twoją „pustkę” coś wypełniało. Idziesz dalej, czujesz się coraz pełniejszy, a zarazem lżejszy.


Zatrzymujesz się. Spoglądasz w dół. Widzisz miejsce w którym byłeś jeszcze niedawno. I nie wierzysz, że miałeś siłę wejść aż tutaj. A jednocześnie cieszysz się, że zdecydowałeś się iść w górę. Nie masz wątpliwości, że było warto. Szczyt się zbliża a Ty wchodzisz na wyżyny samego siebie.

Rzeczy, które tam na dole wydawały się Tobie ogromnymi problemami, tutaj wydają się oddalać, stawać coraz mniejsze.


Radość, którą czułeś na dole przekształca się w jeszcze pełniejszą radość. I będąc w drodze, wiedząc dokąd zmierzasz przepełnia Cię cały czas.

Przyspieszasz. Twoje ciało dostaje zastrzyk energii. A umysł lubi wyzwania i czuje się zmobilizowany.

W końcu wchodzisz na szczyt.
Nagle zdajesz sobie sprawę, że to nie jedyny szczyt na jaki mogłeś wejść. Wokół jest ich pełno i jeden wydaje się wspanialszy od drugiego. Każdy wyjątkowy na swój sposób.



Jednak na szczycie jesteś innym człowiekiem niż tam wcześniej w dolinie. Zdałeś sobie sprawę z czegoś nowego. Czujesz spokój i radość. Coś się w Tobie zmieniło i wiesz, że Twoje życie od tej chwili będzie inne niż jeszcze niedawno. Doświadczyłeś czegoś nowego i to Cię wzbogaciło.



Po wejściu na szczyt przychodzi czas na zejście z niego. Możesz naprawdę radować się z bycia na górze. Lecz dociera do Ciebie również, że są inne szczyty do zdobycia. A być może będzie Ci dane jeszcze tu wrócić.

Schodzisz. Cieszysz się, że wracasz do doliny.

Mogłeś czuć się źle na dole. Ale droga na szczyt i wejście na górę sprawiło, że coś się w Tobie odblokowało.



Teraz wiesz, że bez dolin nie ma szczytów. A bez szczytów nie doceniasz dolin.

Doświadczenia zmieniają człowieka. Każde otwiera w człowieku nowy wymiar w którym może się rozwijać. Odblokowuje nowe pokłady energii i radości. Tworzy się w Tobie przestrzeń, która pomaga Ci zachować spokój. Wypełnia Cię coraz częściej.

W spokoju przychodzi do Ciebie to czego nigdy byś do siebie nie przyciągnął, bo nie zdołałbyś tego zatrzymać, docenić. 



Dzięki doświadczeniom stałeś się zdolny by to posiąść.

PS. Kocham górskie wędrówki. Jeśli masz podobnie napisz w komentarzu czym te wędrówki są dla Ciebie :-)

PS. 2  Daria - dziękuję Ci za inspirację do napisania tego tekst!


Paweł Kiewra

niedziela, 19 sierpnia 2018

#27 Ewolucja, mądrość, lustro




Stale widzimy, że kolejne pokolenia mają w sobie bardzo wiele z poprzedniego pokolenia.

Jak to możliwe?

Rodzą się zawsze jako kontynuacja. Mają w sobie to co poprzednicy i ich żywot polega na dojściu jeszcze dalej, odkryciu tego, z czego nie zdawały sobie sprawy poprzednie pokolenia.



Całe życie poszukujemy prawdy. Tak zostaliśmy stworzeni. Nie potrafimy przestać dopóki nie rozwiążemy odwiecznego problemu. 

Gdzie szukać? Dlaczego tak błądzimy?



Bo szukamy na zewnątrz. A na zewnątrz jest jedynie odbicie naszego wnętrza. Jest lustro, patrzymy w nie i bardzo często widzimy odwrotnie. Prawe jest lewym, a lewe jest prawym. Prawda jest kłamstwem, a kłamstwo jest prawdą.

Stale przeczymy sami sobie w poszukiwaniu prawdy. Bo szukamy nie tak gdzie trzeba. Szukanie tam sprawia, że wszystko widzimy pod pryzmatem i w zależności od tego jaki pryzmat przywdziejemy, takie mamy rezultaty.

Wewnątrz jest to czego tak zawzięcie szukamy.

Ale dlaczego tego nie widzimy? Dlaczego tego nie możemy znaleźć?



Bo szukamy głową. A głowa potrafi myśleć tylko o świecie zewnętrznym. Nasze wnętrze to dusza, intuicja. Możemy tylko nią być, nie możemy nią myśleć, ani jej widzieć. Umysł zabiera nam całą koncentrację nie dając nam możliwości odczuwania. Umysł pracuje na pełnych obrotach, myśli, że szuka prawdy, a tak naprawdę szuka rozwiązań na problemy jakie mu podsuwamy. A problemy to przecież twór umysłu. 

I koło się zamyka, nieustająca udręka, karuzela nieszczęścia.

Umysł, który odpoczywa to umysł, który działa jako narzędzie, jako nasz poddany, na naszą korzyść. Dajemy mu świadomie zadanie, a on pracuje nad rozwiązaniem i podsuwa nam je wtedy, gdy jest gotowe. Nie musimy cały czas go słuchać. On działa sobie. Jak odkryje Amerykę da znać!



Zajmijmy się swoim szczęściem. Dajmy umysłowi popracować po cichu, bez generowania hałasu. Cieszmy się tym, co daje Ci świat. 
Cieszmy się sobą, bo jesteśmy wszystkim tym, czego szukaliśmy J