W dzisiejszych czasach najwięcej nauczają Ci, co nie umieją, bo nie zrozumieli. A Ci co zrozumieli, nie zostali nauczeni. Sami odkryli.
Świat jest pełen sprzeczności. To co wydaje się być takie,
po poznaniu wydaje się zupełnie inne. Jak tu poznać świat? Czy możemy się
wszystkiego o nim nauczyć? Zrozumieć go?
Ludzie wszystko komplikują. Coś, co z natury jest proste i
nie wymaga przygotowania, dziś jest obiektem wielu teorii. Z każdej teorii
rodzi się kolejna teoria. I tak dalej, i tak dalej.
Jest obiekt. Dlaczego uczymy się teorii o nim zamiast
podejść do obiektu i go poznać?
Skąd masz pewność, że teoria jest prawdziwa? Chcesz poznać
coś co prawdziwe sztucznymi teoriami?
To co prawdziwe można poznać jedynie tym co prawdziwe. A
prawdziwa jest jedynie nasza natura. Tylko będąc sobą poznasz innych.
Umysł ludzki stworzył miliardy teorii. Łączy je jedno.
Wszystkie powstały w umyśle. Czy to co powstało w umyśle może być prawdziwe? Umysł
jest pełen wątpliwości, w gruncie rzeczy tak on działa. Taki przykład: odczuwamy
radość jadąc tramwajem, emanujemy dobrymi uczuciami a umysł podpowiada, że nie
wypada się cieszyć w miejscu publicznym, bo inni będą się patrzeć i pomyślą, że
to dziwne. Tego zostaliśmy nauczeni. „Nie wypada”.
„Nie wypada” zostało stworzone z dobrymi intencjami, ale
jedyny jego „sens” jest wtedy, gdy chcesz żyć bezkonfliktowo ze wszystkimi.
Brawo, może udaje Ci się żyć bezkonfliktowo, lecz do nikogo się nie zbliżysz, „bo
nie wypada”. Może Ci się wydawać, że się do kogoś zbliżyłeś, ale jeśli przez
dużą część dnia hamujesz się i nie pokazujesz swojej prawdziwej natury, jak ta
druga osoba ma Cię poznać? Czy nie uważasz, że ona może postępować identycznie
i też nie znasz jej prawdziwego oblicza?
Prawdziwość to coś co powstaje w procesie doświadczania,
obcowania z czymś, kimś.
Woda prosto ze źródła jest doskonała, prawdziwa. Potrafi uzdrowić
nawet umierającego. Posiada wielką moc. Wymywa z człowieka to co sztuczne, to
co go niszczy. A chemicy i tak uczą, że woda to woda, każda woda ma taki sam
skład, bo przecież składa się z tych samych cząsteczek.
Przez te wszystkie nauki, zapominamy jak piękny jest świat. Mamy
ciągle zajęty czymś umysł. Gdyby chociaż był zajęty czymś ważnym, czymś co daje
nam radość, spokój…
Umysł może być czymś w rodzaju okna- takiego okna na świat.
Niestety najczęściej okno jest brudne, stale zanieczyszczone jakimiś bzdurami.
Nic przez nie nie widać. Patrzysz całymi dniami na totalnie brudne okno. Tworzy
się na niej tak gruba powłoka, że zaczyna robić się ciemno. Czujesz się źle.
Brak Ci słońca, kolorów. Widzisz co najwyżej w odcieniach szarości. Myślisz, że inni też tak mają. Oczywiście, jeśli patrzysz przez swój pryzmat, zawsze ujrzysz to co sobie wyobrażasz. Nie wiesz
kim jesteś. Myślałeś, że wiesz. Teraz masz chwilowe przebłyski nowej osobowości. Chciałbyś coś zmienić ale umysł wciąż trzyma Cię w swojej celi. Myślisz sobie: teraz naprawdę bym coś zmienił! Ale zaraz przychodzi myśl: wtedy inni uznaliby mnie za wariata, bo pewnie sami tak nie mają...
Jesteś robotem, który jest
zaprogramowany dokładnie tak jakby był napisany przez te wszystkie nauki i teorie,
z którymi spotkałeś się w życiu. Teorie jedynie sprowadzają Cię w ślepy zaułek.
Czy tak ma wyglądać życie?
Nie musi. Są dwa wyjścia. Umyć okno, wyzbyć się tego
całego brudu i spróbować dostrzec piękno, lub po prostu otworzyć okno. Zdać
sobie sprawę, że to tylko okno, nie musisz się z nim identyfikować. To od
Ciebie zależy jak patrzysz na świat. On tylko czeka na Ciebie. Na prawdziwego
Ciebie. Radosnego, pełnego miłości, spontanicznego. Świat jest wesołą melodią.
Wsłuchaj się w nią i odkryj jego magię.
Dla mnie prawdziwa magia oznacza ekstazę, świadomą obecność.
Dla mnie prawdziwa magia oznacza ekstazę, świadomą obecność.
Magia jest czymś co zdarza się cały czas, wszędzie. Po
prostu większość ma własne, błędne wyobrażenie magii i czeka aż dokładnie coś
takiego pokaże im się przed oczami. Tymczasem, zajęci wyczekiwaniem są otoczeni
prawdziwą magią, lecz są na nią ślepi. Patrzą ale nie widzą, bo patrzą umysłem,
który osadzony jest w przeszłości lub przyszłości. A magia zawsze jest obecna teraz.
Magia przychodzi w ciszy. Jesteś pogodzony ze sobą.
Wyciszyłeś umysł. Jesteś spokojny,
przepełniony miłością. Muzyka zaczyna grać, gdyż jest ona stworzona z miłości.
Twój spokój i miłość są pięciolinią, na której świat pisze
swoje pieśni.
Jak zawsze ... CUDOWNE :)
OdpowiedzUsuń