wtorek, 17 października 2017

#23 Człowiek, o którym zapomniało ego


Jakiś czas temu urodził się człowiek, który od pierwszej sekundy swojego życia był zafascynowany pięknem tego świata. Zawsze był pochłonięty jego magią, jego bezgranicznością. Spędzał godziny siedząc lub leżąc i nasłuchując co świat ma mu do powiedzenia. Wszystko to traktował z pokorą. Jednak mało o tym pięknie mówił innym. Myślał, że to oczywiste, że świat w swojej harmonii jest tak wspaniały, że byłoby głupotą rozmawiać o tym z innymi. Powtarzał sobie: „na pewno sami to wiedzą, nie muszę im tego mówić.” Był przekonany, że im bardziej człowiek poznaje siebie oraz to co go otacza, tym bardziej jest tym wszystkim zafascynowany. Nigdy nie stracił tego przekonania. Po prostu zaakceptował, że nie każdy chce podążać tą drogą. Odkrył wspaniałą głębię, która rozwija się w nim każdej sekundy, dostarczając mu błogość. Zrozumiał, że każda cząstka w tym wszechświecie połączona jest miłością. Poznał tą miłość, spojrzał jej prosto w oczy i od tej pory widział ją na każdym kroku. Również w sobie. Zaczął ją emanować.

Ale czy zawsze było tak pięknie?

Miał on w swoim życiu okres zwątpienia. Zauważył, że otacza go niewiele osób, które go rozumieją. Zaczął myśleć, że może to on nie pasuje do tego świata, ponieważ nadaje na innych falach. Nie fascynowali go ludzie, fascynowała go natura. Zdążył przekonać się, że w ludziach już nie ma natury lub jest tak głęboko schowana, że zwykle nawet nie wychodzi na światło dzienne. Ludzie stali się robotami, zaprogramowanymi by pracować efektywnie i przynosić jak największe zyski. Odkąd powstały pieniądze, człowiekiem rządzą przedmioty. Ludzie zrobią wszystko, by tylko osiągnąć sukces. 
Ale czym jest sukces? W naturze nie istnieje pojęcie sukcesu. Zostało stworzone przez osoby, które chciały, by inni pracowali dla nich i mieli ku temu motywację. Wiedział to, doświadczył tego, zrozumiał.

Człowiek, by móc przekazywać wiedzę stworzył pojęcia. Chciał, by następne pokolenia miały drogowskaz pokazujący im dokąd iść. Niestety ludzie zaczęli uczyć się na pamięć tych pojęć, nie doświadczając nawet ich znaczenia. Następnie ludzie, którzy otrzymali wiedzę od innych, przekazywali tę wiedzę dalej. Po jakimś czasie znaczenie tych pojęć kompletnie się zmieniło. Obecnie niemal wszystko jest inne niż pojęcia to opisujące. Są one tak oderwane od rzeczywistości, że ludzie również oderwali się od rzeczywistości. Żyją w wyimaginowanym świecie, zbiorowym ego, odległym od doświadczania. Tak bardzo w nim żyją, że nawet upierają się i bronią tych pojęć. Śmieją się z osób posiadających pokorę i nazywają ich przegranymi. A to przecież jedyni ludzie, którzy odcinają się od naklejania etykiet na coś, czego jeszcze sami nie poznali. To ludzie, którzy są połączeni z rzeczywistością. To jedyni prawdziwi ludzie. Widzą piękno tego świata, bo go doświadczają.

Zdumiała mnie mądrość tego człowieka. Kiedyś potrzebowałem wiele słów, by go zrozumieć. Dziś sama obecność w jego pobliżu daje mi zrozumienie. Dziś słowa wydają się absurdalne. Dziś jest tylko doświadczanie. Dziś wiem, że wspólne doświadczanie to kwintesencja prawdziwej relacji.

„Słowa są potrzebne tym którzy myślą  w kategoriach słów i nie znają nic innego, bo tego nie doświadczyli. Próbują poznać wszechświat za pomocą słów, przez to nawet nie są jego cząstką. Natomiast Ci, którzy doświadczyli są całym wszechświatem, nie potrzebują więc słów.”

„Zostałeś stworzony jako całość, lecz społeczeństwo Cię podzieliło. Teraz nie możesz zebrać się do kupy. Zajęty odgrywaniem ról w tym świecie zapomniałeś jaki byłeś na początku. Twoje części oddalają się od siebie. By je odnaleźć i zebrać w całość potrzebujesz zrozumienia, a znajdziesz je jedynie w sobie.”

Człowiek, o którym dziś piszę zdolny jest do prawdziwej miłości, do takiej o jakiej starają się pisać poeci od setek lat. Człowiek ten zna błogość, zawsze jest obecny, radosny. Żyje chwilą, dostrzega piękno teraźniejszości, ponieważ piękno może istnieć jedynie w chwili obecnej.

„Możesz doświadczyć piękna. Lecz jeżeli przegapisz je i zaczniesz o nim myśleć, będzie już martwe. Odejdzie do przeszłości, będzie tylko wspomnieniem. A jeśli marzysz o pięknie, prawdziwe piękno mija Cię właśnie, a Ty jesteś akurat zajęty snuciem wizji, więc tak samo stanie się tylko wspomnieniem.”

„Żyj chwilą, to chwila daje szczęście, nic innego.”


Więcej o tym człowieku w następnych wpisach J


PS.

Dziś mój blog osiągnął 5000 wyświetleń! To wspaniała wiadomość! Jednak to, co najbardziej mnie cieszy to nie cel jaki osiągnąłem, lecz cała ta podróż jaką odbywam. Fajnie, że jesteście ze mną, że mi towarzyszycie. Trzymajcie się mocno! Życie to szalona przygoda! :-)

Paweł Kiewra

wtorek, 3 października 2017

#22 Oczy




Drugą osobę prawdziwie możesz poznać jedynie patrząc w oczy. Nigdy nie poznasz jej patrząc na jej zachowanie, postawę, minę. To tylko iluzja, nasza interpretacja. Oczy są zwierciadłem duszy. Lecz by tą duszę poznać, musisz najpierw mieć odwagę spojrzeć samemu sobie w oczy. 
Jak to Ci się uda, Twoje życie nabierze rumieńców. Wszystko w Twoim życiu zacznie być prawdziwe.

Jeśli nie potrafisz spojrzeć komuś w oczy, może to znaczyć, że ma on w sobie cząstkę Ciebie, której nie lubisz lub którą ukrywasz.
A jeśli patrząc komuś w oczy czujesz błogość, to znak, że poznałeś tą osobę. 
Poczułeś jej prawdziwą naturę. Zjednoczyłeś się. Sam miałeś przebłysk świadomości. Stąd ta błogość.

Zauważ, że niektórzy wydają się weseli, mimo iż w oczach mają smutek. A niektórzy odwrotnie - są smutni, lecz ich oczy emanują radością. Zauważ ten paradoks. Nawet sobie nie wyobrażasz ile osób z Twojego otoczenia nie żyje w zgodzie ze sobą. Ale nie myśl, że możesz im pomóc dobrą radą. Im bardziej będziesz starał się im pomóc tym bardziej będą się oddalali. Możesz jedynie zainspirować. Jeśli zaczniesz żyć w zgodzie ze sobą, inni będą chcieli przebywać z Tobą, będą Cię obserwować i w ciszy będą starali się wprowadzić do swojego życia to samo. Po prostu bądź, nie gadaj. Niech wypowie się za Ciebie emanujący z Ciebie spokój i harmonia.

Prawdziwe relacje nawiążesz jedynie wtedy, gdy poznasz siebie, zaakceptujesz. Jeśli nie będziesz żył ze sobą w zgodzie, każda relacja to będzie układ, kompromis, nad którym stale będziesz musiał pracować, by się nie rozpadł. To jak z fundamentem. Musi być mocny, prawdziwy, inaczej wszelkie starania rozpadną się, jak budynek wzniesiony na mieliźnie lub na zboczu. Chcesz całe życie łatać te wszystkie spękania, które powstają?! Wszystko może okazać się stratą czasu – lub nauczką, jeśli zrozumiesz tego sens.

Będziesz musiał zbudować wszystko od nowa, lecz mądrzejszy o te doświadczenia, o ile masz w sobie tyle pokory by zaakceptować dotychczasowy bieg wydarzeń.

Każde życie toczy się pewnym torem. A czemu tak jest, że jeden jest szczęśliwy nie posiadając niczego, a drugi płacze otoczony swoim bogactwem? Wszystko przez interpretacje. Ciągłe interpretacje… To one zasłaniają nam rzeczywistość. Pakują nas emocjami, aż momentami mamy ochotę pęknąć.

Interpretacja danej sytuacji może dać nam uczucie chwilowej radości, lecz jeśli interpretacja nie była prawdziwa, rzeczywistość prędzej czy później da nam to do zrozumienia, ale czas, który minął do tego momentu już nie wróci. Żyliśmy w kłamstwie cały ten czas. Co za marnotrawstwo!

Wszechświat nie lubi marnotrawstwa! Jeśli tracisz czas lub swój potencjał, wszechświat będzie Ci utrudniał życie, byś przestał w końcu to robić! Natomiast jeśli poznasz siebie i swój potencjał, wszechświat będzie dla Ciebie błogosławieństwem!

Porzuć wszelkie interpretacje. Zawsze patrz prosto w oczy. Jeśli uważasz coś za problem, przyjrzyj się mu! Postaraj się go zrozumieć, nie zakładając niczego z góry. Otwórz się na prawdziwość natury tego problemu. Wszystko wokół Ciebie cały czas wysyła do Ciebie sygnały, uśmiecha się. Nie widzisz tego?

Pamiętaj, każda interpretacja jest tylko czyimś spojrzeniem na obiekt. Każdy punkt widzenia to inne zdanie. Część ma podobne zdanie, więc się jednoczą. A tych co mają inne zdanie, zaczynają nienawidzić. Walczą z nimi. Sami by tego nie zrobili, ale w grupie wstępuje w nich agresja, chęć robienia rzeczy na pokaz, by zaimponować reszcie. Komu to potrzebne? Co za marnotrawstwo!

Naucz się panować nad własnym życiem, bez uzależnienia od reszty. Żyj z innymi w miłości, nie walcząc z nimi i ich punktem widzenia. Mają inny punkt widzenia i nie możesz zmienić tego na siłę. Okaż im zrozumienie, a sami się otworzą na relację z Tobą.

Nie zabijaj swoich emocji, nie chowaj ich. Naucz się je rozumieć. Skąd one wynikają i dlaczego Twój organizm tak reaguje? Nawet nie wiesz jak w tych czasach istotna jest choćby inteligencja emocjonalna.
Czasy się zmieniają, wydaje nam się, że coraz więcej rzeczy na nas ciąży. Nie zapominajmy o naszej naturze, o naszym życiu. Zawsze patrzmy na nie otwartym spojrzeniem. Zauważajmy, a nie tylko patrzmy!

PS.
Niezmiernie cieszą mnie kolejne miłe słowa, jakie otrzymuję od osób, które śledzą mojego bloga – zarówno te na żywo, jak i te pisemne.
Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale sami jesteście inspiracją do wielu rozważań w moim życiu.
W każdym człowieku zauważam piękno. Wy wszyscy naprawdę nim emanujecie! Ciekaw jestem kiedy zdacie sobie z tego sprawę ;)

Teksty, które piszę, są moim momentem medytacji. A jeśli coś tutaj do Ciebie trafia, wiedz, że istnieje most łączący Ciebie z tą medytacją.



Trzymaj się! ☺